Kliknij tutaj --> 🌟 narty dla 2 latka

Koszulka 2 Latka na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Narty ; Plecaki; Motoryzacja. KOSZULKA NA URODZINY DLA DZIECKA 3 4 od 4,8. od 4,6. Książki Edukacyjne dla 5 Latka na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz! TOPPER BROKATOWY SREBRNY - 2 LATKA MAM + 2x SERCE. od Super Sprzedawcy. Stan. Nowy. 9, 99 zł. kup 5 zł taniej. 18,98 zł z dostawą. Produkt: TOPPER BROKATOWY SREBRNY - CYFERKI + 2x SERCE. kup do 15:00 - dostawa jutro. Kup teraz na Allegro.pl za 85 zł - Komplet na 2 urodziny Ale gratka mam już 2 latka (13338306788). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect! Prezent na 2 Latka na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Narty ; Plecaki; Motoryzacja. PREZENT DLA 2 LATKA EDUKACYJNY KOSTKA Site De Rencontre Seropositif En France. Prev 1 2 Next Page 2 of 2 Recommended Posts Share Godzinę temu, star napisał: Ja jezdzilem chyba na tych rc4 sc trzeba dynamicznie i wtedy fajnie. Atomikow nie znam. PS przygotowanie nart może robić różnice Star To jedne z lepszych nart jakie miłem, do dzisiaj żałuje że je sprzedałem. Tu rzekłbym pancerna slalomka, ciężkie i twarde, żel na zewnętrznej stronie narty powodował że żadne kolejki nie straszne były, jak sprzedawałem to zdjęć nie mogłem zrobić bo wychodziły jakby narta była prosto z fabryki, takie zabezpieczenie. Ale to był chyba strzał w kolano Fischera - szybciutko z tego zrezygnowali - chyba sprzedaż stanęła 🙂 pozdrawiam Link to comment Share on other sites Share Moje X9 nie były WB - nie mogę takich znaleźć w katalogu ?! - może to jakoś model do wypożyczalni. Natomiast w ubiegłym tygodniu jak nawaliło pół metra śniegu, córka, wzięła z wypożyczalni Deacon 80 (akurat najszersze w tej wypożyczalni). W miękkim śniegu miała lepiej na nich niż na slalomce FIS, ale jak śnieg się utwardził to szybko je oddała. Zwracała uwagę na dziwną nieprzewidywalność tej narty przy jeździe na krawędzi. Producent podaje kilka promieni i jakieś cuda-wianki a wrażenie jest takie, że na twardszym narta robi niespodzianki. @Star - pewnie masz rację - jakbym włożył więcej energii i trasa była twardsza to wrażenie mogło być inne. Jakieś 5 lat temu też testowałem RC4 SC, ale ja byłem młodszy, a śnieg był super i byłem znacznie bardziej zadowolony - teraz je wypożyczyłem z myślą o zakupie (nowe 360 euro) i się nie zdecydowałem. Niestety mam wrażenie, że jazda na nartach mi się "udaje" a nie, że "umiem" - to czy pojadę ładnie i dynamicznie zależy od śniegu, dopasowanie butów, wyspania, rozgrzania, tego jak zacznę itd. - nie jestem niezawodny. Link to comment Share on other sites Share 25 minut temu, Martinez napisał: Ja ( 47 lat ) jeździłem w tym roku na Atomic X7 WB. I jeździło mi się bardzo dobrze. Rano czy wieczorem dawały sobie radę. Kusiły mnie X9 WB a cena była sporo większa. Może na przyszły rok odłożę sobie na X9 WB bo syn robi podchody do X7 🙂. Kuszą mnie Decon 84 i Elan AMPHIBIO 14 TI ale o tych drugich jest bardzo mało informacji od użytkowników. Cze Jeździłem na elanach 18 ti (te z najnowszej kolekcji) i wydaje mi się, że to te same narty tylko wyższy model - uważam że to świetne narty, ale one wąskie pod butem są (bo chyba 72) - pozostałe które wymieniasz sporo szersze - więc inne. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites Share 7 minut temu, Wojcio napisał: Moje X9 nie były WB - nie mogę takich znaleźć w katalogu ?! - może to jakoś model do wypożyczalni. Jaki miały kolor? Quote Link to comment Share on other sites Share Nie zrobiłem zdjęć, ale jestem pewien, że miały te srebrne paski, zielone napisy i były szare. Jak patrzę na stronę Atomic, to wiązania identyczne, szerokość pod butem 75 - czyli wygląda, ze jednak były WB, a ja nie zwróciłem uwagi na małe literki. Link to comment Share on other sites Share 50 minut temu, Wojcio napisał: Moje X9 nie były WB - nie mogę takich znaleźć w katalogu ?! - może to jakoś model do wypożyczalni. Natomiast w ubiegłym tygodniu jak nawaliło pół metra śniegu, córka, wzięła z wypożyczalni Deacon 80 (akurat najszersze w tej wypożyczalni). W miękkim śniegu miała lepiej na nich niż na slalomce FIS, ale jak śnieg się utwardził to szybko je oddała. Zwracała uwagę na dziwną nieprzewidywalność tej narty przy jeździe na krawędzi. Producent podaje kilka promieni i jakieś cuda-wianki a wrażenie jest takie, że na twardszym narta robi niespodzianki. @Star - pewnie masz rację - jakbym włożył więcej energii i trasa była twardsza to wrażenie mogło być inne. Jakieś 5 lat temu też testowałem RC4 SC, ale ja byłem młodszy, a śnieg był super i byłem znacznie bardziej zadowolony - teraz je wypożyczyłem z myślą o zakupie (nowe 360 euro) i się nie zdecydowałem. Niestety mam wrażenie, że jazda na nartach mi się "udaje" a nie, że "umiem" - to czy pojadę ładnie i dynamicznie zależy od śniegu, dopasowanie butów, wyspania, rozgrzania, tego jak zacznę itd. - nie jestem niezawodny. Nie to chyba standard. Bywają złe dni. Ja na nich początkowo jakoś nie halo, im agresywniej tym lepiej. Właśnie je i sztekle sl zapamiętałem jako najchętniej skręcające. Do porównania volkl i rossi stabilne ale nie aż tak skrętne, samo skrętne chciałoby się rzec. W kategorii sl. Edited February 11 by star Quote Link to comment Share on other sites Share Cześć Jak czytam tak rozwijające się tematy to szczerze mówiąc... "nie chce mi się z wami gadać". Pozdro Quote Link to comment Share on other sites Share 4 godziny temu, Marcos73 napisał: Star To jedne z lepszych nart jakie miłem, do dzisiaj żałuje że je sprzedałem. Tu rzekłbym pancerna slalomka, ciężkie i twarde, żel na zewnętrznej stronie narty powodował że żadne kolejki nie straszne były, jak sprzedawałem to zdjęć nie mogłem zrobić bo wychodziły jakby narta była prosto z fabryki, takie zabezpieczenie. Ale to był chyba strzał w kolano Fischera - szybciutko z tego zrezygnowali - chyba sprzedaż stanęła 🙂 pozdrawiam chyba mam te narty albo b. podobne... wiazania ze sruba w srodku, i sprezynami... chyba do regulacji reakcji... Quote Link to comment Share on other sites Share 18 minut temu, Mitek napisał: Cześć Jak czytam tak rozwijające się tematy to szczerze mówiąc... "nie chce mi się z wami gadać". Pozdro Chciałem dac emotikon uśmiech ale wyczerpałem zapas. Quote Link to comment Share on other sites Share 15 minut temu, Mitek napisał: Cześć Jak czytam tak rozwijające się tematy to szczerze mówiąc... "nie chce mi się z wami gadać". Pozdro Mitek, zupełnie niepotrzebnie. Finalnie przecież (bo pozornie jest odwrotnie) wszystko sprowadza się do Twojego "...kup te jakie Ci się najbardziej podobają". Jak się człowiek zastanowi odrobinę, to wybór sprowadza się do...6-8 par spełniających kryteria i trzeba tylko dobrać sobie deski do kurtki, butów czy osobistego gustu. A jak ktoś pozwala sobie na posiadanie kilku par, to problem doboru całkowicie znika. On jest problematyczny tylko na początku drogi. Quote Link to comment Share on other sites Share Nie Stary, to jest po prostu żałosne. Quote Link to comment Share on other sites Share 52 minuty temu, KrzysiekK napisał: chyba mam te narty albo b. podobne... wiazania ze sruba w srodku, i sprezynami... chyba do regulacji reakcji... Dokładnie te, ja miałem chyba z14, albo ff14 jakoś tak sie nazywały te wiązania, świetne narty! pozdro Quote Link to comment Share on other sites Share 3 godziny temu, RobertKa napisał: Hę ?!? Których progressorów ?!? F17 ? A kolega to miał na nodze jedne albo drugie ?!? F17 w porównaniu do deaconów 74 są wiotkie jak wierzbowa witka… to inne narty. D74 to hybryda o konstrukcji bliskiej sportowej narty (w klasie atomica x9), a f17 to all-round, narta popularna o prostszej konstrukcji bez usztywnienia titanalem. Titanal ma dopiero f19. Podana tu wersja d74 pro ma jeszcze sportową płytę. Nie wspominając o wyższej klasie wiązań. Porównanie do f17 jest tu znaczącym nadużyciem. Abstrahując od tego porównania, wskazane narty, jeżeli tylko są w dobrym stanie, to świetna propozycja dla nieźle jeżdżącego narciarza (trzeba docisnąć). Edited February 12 by mario33 Quote Link to comment Share on other sites Share 20 godzin temu, mario33 napisał: Hę ?!? Których progressorów ?!? F17 ? A kolega to miał na nodze jedne albo drugie ?!? F17 w porównaniu do deaconów 74 są wiotkie jak wierzbowa witka… to inne narty. D74 to hybryda o konstrukcji bliskiej sportowej narty (w klasie atomica x9), a f17 to all-round, narta popularna o prostszej konstrukcji bez usztywnienia titanalem. Titanal ma dopiero f19. Podana tu wersja d74 pro ma jeszcze sportową płytę. Nie wspominając o wyższej klasie wiązań. Porównanie do f17 jest tu znaczącym nadużyciem. Abstrahując od tego porównania, wskazane narty, jeżeli tylko są w dobrym stanie, to świetna propozycja dla nieźle jeżdżącego narciarza (trzeba docisnąć). Czy ja gdzieś w ogóle pisałem o f17? F18 lub f19 jak ktoś preferuje dłuższe skręty Quote Link to comment Share on other sites Share 14 minut temu, RobertKa napisał: Czy ja gdzieś w ogóle pisałem o f17? F18 lub f19 jak ktoś preferuje dłuższe skręty O F17 wspomniał jedynie autor wątku w op. Quote Link to comment Share on other sites Prev 1 2 Next Page 2 of 2 Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account. Wybór odpowiednich nart to kluczowa kwestia, szczególnie, gdy dotyczy naszej pociechy. Dzieci mają różne predyspozycje oraz warunki fizyczne, które powinniśmy wziąć pod uwagę. Poza tym istotny jest również wiek malucha. Z myślą o najmłodszych przygotowaliśmy cykl artykułów, który rozpoczyna wpis odnoszący się do tego, jakie narty wybrać dla czterolatka. Jakie narty wybrać dla czterolatka Z grubsza rzecz biorąc przy doborze nart dla smyka zaleca się, aby ich długość sięgała od jego podbródka do klatki piersiowej. Dość popularne są również tabelki, które mają ułatwić nam selekcję „desek”. Gdyby się ich sztywno trzymać, czteroletnie dziecię o 102 centymetrach wzrostu i przy wadze 16 kilogramów powinno otrzymać narty o długości mieszczącej się w granicach 80-90 centymetrów. Przy czym należy nanieść poprawkę na kilka kwestii. Pojawia się przecież naturalne pytanie, a co w przypadku jeśli wzrost malucha nie znajduje się w żadnej z rubryk? Wtedy bierzemy pod uwagę wagę latorośli. Choć i tutaj trzeba dokonać pewnych rozgraniczeń. Wszakże istotną kwestią jest to, jaki poziom umiejętności narciarskich cechuje pociechę. Gdy mowa o czterolatku ze zrozumiałych względów – najmłodsi uczą się jeździć między 3 a 5 rokiem życia – nie może on być narciarskim wygą i dopiero stawia pierwsze kroki na stoku czy trasie biegowej. Ale faktem jest, że i wśród czteroletnich narciarzy mogą być całkiem spore różnice jeśli chodzi o technikę, gdyż 10 wizyt na stoku a 0 czy jedna to jednak duży rozstrzał. Odrębną też kwestią – i równie istotną – jest to , jak szybko maluch się uczy i jaki styl jeżdżenia preferuje (co nierzadko wynika z pierwszej sprawy). Różne techniki jazdy „uwiecznione” na śniegu. Kiedy dobieramy krótsze narty? Często prezentujemy maluchom odpowiednio krótsze bądź dłuższe narty (pamiętając, aby nie przesadzić w żadną stronę). Przedstawiamy czynniki, które przemawiałyby za pierwszą z opcji. – Smyk jest zupełnym nowicjuszem (co jest bardzo prawdopodobne) lub preferuje ostrożną jazdę (co jest logiczne, chociaż temperament dziecka nierzadko temu przeczy). – Waga dziecka jest niewielka w porównaniu do rówieśników. Krótsze narty pozwolą lekkiej pociesze poczuć się pewniej na stoku, natomiast wszelkie błędy techniczne nie będą skutkowały aż tak poważnymi konsekwencjami. – Stosunkowo krótkie narty polecane są żółtodziobom bądź tym, którzy nie jeżdżą szybko, ale za to często skręcają. Kiedy dobieramy dłuższe narty Są również powody, dla których należałoby sprezentować smykowi raczej dłuższe „deski”. Do najpoważniejszych zaliczamy: – Dziecko preferuje szybką i agresywną jazdę. Krótsze narty by je znacznie ograniczały, dając im mniej radości z „białego szaleństwa”. – Maluch jest dość ciężki jak na swój wiek. Pełnię możliwości zaprezentuje na dłuższych nartach, na których harmonijnie rozłoży się jego ciężar. – O tym już pisaliśmy – dziecko rośnie bardzo szybko, mówi się nieraz, że „na oczach”. Zdarza się zatem, że kupujemy narty na zapas, zatem nieco dłuższe, skutek czego pociecha będzie na nich sięgała dłużej (nawet dwa lata). Przy czym w ostatnim przypadku uczulamy na to, aby z tym nie przesadzić, gdyż pierwszy zestaw narciarski dziecka powinien być pomyślany tak, aby gwarantował mu maksimum komfortu i bezpieczeństwa. Prev 1 2 Next Page 2 of 2 Recommended Posts Author Share Panowie, Na tą chwilę bardzo dziękuję za pomoc. Jeżeli syn zakceptuje to będzie polecany Dynastar SL (bo nowy). Mam nadzieję, że nie wypatrzy mu techniki i go nie zniechęci do nart. Ogólnie będę tu zaglądał na forum, i możliwe, że do zobaczenia na stokach Tylicza i Krynicy, w podanych terminach na pewno będziemy w wekendy i wolne dni, na tych stokach (mamy blisko), wiec może na przysłowiowe "piwo" będzie szansa. Dziękuję. Mitek - zwłaszcza za rozmowę i możliwe, że się usłyszymy ... Link to comment Share on other sites Share 1 godzinę temu, Jacek2021 napisał: Panowie, Na tą chwilę bardzo dziękuję za pomoc. Jeżeli syn zakceptuje to będzie polecany Dynastar SL (bo nowy). Mam nadzieję, że nie wypatrzy mu techniki i go nie zniechęci do nart. Ogólnie będę tu zaglądał na forum, i możliwe, że do zobaczenia na stokach Tylicza i Krynicy, w podanych terminach na pewno będziemy w wekendy i wolne dni, na tych stokach (mamy blisko), wiec może na przysłowiowe "piwo" będzie szansa. Dziękuję. Mitek - zwłaszcza za rozmowę i możliwe, że się usłyszymy ... Cześć Jacek jestem w 100% pewien, że go nie zniechęci - wprost przeciwnie raczej. To dobra sprawdzona konstrukcja niezmienna od lat. Ważne, żeby zdawać sobie sprawę z tego w jaki sposób może ona wpłynąć na kształtowanie techniki i tyle. Pozdrowienia Quote Link to comment Share on other sites Share 2 godziny temu, Mitek napisał: Cześć Dzieci (wszyscy zresztą ale u dzieci szczególnie to widać) uczą się przede wszystkim przez naśladownictwo podświadome. Dlatego tak ważnym elementem w nauce dzieci jest porządny wzór. Chodzi o to, że osoba, która jeździ z dzieckiem i chce je nauczyć nie musi być mistrzem dydaktyki ale musi być porządnie poukładanym technicznie narciarzem. Ćwiczenia nie są aż tak ważne i aż tak dużo nie dadzą jak jazda z dobrym wzorem. Kłopot w tym, że od wejścia nart taliowanych szkolenie przybrało chora formę jak najszybszego dojścia do jazdy ciętej co jest błędem logicznym nawet. Zwróć uwagę ile osób na kursach kadrowych potrafi bez problemu wyciąć piękny łuczek a nie ma pojęcie o poprawnej (ja nawet nie mówię dobrej) jeździe śmigiem przez zupełny brak podstaw jakimi są świadomość odciążenia i dociążenia oraz synchronizacja tych elementów z rotacją stóp czy przekrawędziowaniem. Dobrze szkolony 12 czy 13 latek zjedzie bez problemu nawet na dorosłym GS (sprawdzone wielokrotnie). Druga sprawa w nauce dzieci to tzw. indoktrynacja czyli wcześniejsze przygotowanie podłoża pod naukę jazdy i jeżdżenie na nartach. Np. - wpojenie że jazda na nartach polega na skręcaniu a nie jeździe na wprost, - że narciarz jest samodzielny - że ma jeździć i zachowywać się na stoku w sposób bezpieczny - że to jak jeździmy nie zależy w najmniejszym stopniu od sprzętu tylko od nas i naszej techniki itd. - że dobra jazda na nartach nie ma nic wspólnego z jazdą ciętą - może mieć ale ważniejsze są inne rzeczy itd. Trzecia sprawa to nie przekazywanie obaw i strachu oraz fałszywego obrazu narciarstwa. W tym wypadku jeżeli osoba ucząca jeździ na krótkich nartach bo na długich się boi bo nie umie tak samo będzie postępowało dziecko. Technika jazdy na nartach SL i GS jest identyczna. Co więcej narta SL jest nartą trudniejszą bardziej wyspecjalizowaną, wymagającą dokładniejszego balansu ale za to bardzo łatwo na niej wypaczyć technikę ze względu na jej taliowanie właśnie. Pozdrowienia Drogi Mitku Aby zakończyć te dywagacje, skoro sam zainteresowany jest już zaspokojony odniosę się w paru słowach do Twojego post: Spawa bezpieczeństwa etc. - pełna zgoda - oprócz ostatniego podpunktu - jazda cięta jest jedną z technik narciarskich (ale nie jedyna i uniwersalną) więc nie można wykluczać osób które tą technikę preferują, że są słabeuszami na stoku. Masz sporo racji co do podstawowej techniki i najbardziej uniwersalnej - czyli śmigu, od tego powinni wszyscy zaczynać swą przygodę z nartami - a często na tej technice swą przygodę kończą. Bo się słabo widzę w wieku 70+ jak cisnę ciętym skrętem na stoku:). Nie mam pewnie takiego doświadczenia ani wiedzy jak Ty, ale też już kilkadziesiąt lat na nartach jeżdzę i nie mogę się zgodzić z Tobą oraz postawioną przez Ciebie tezą że narty GS są łatwiejsze niż SL. Sam używam zarówno SL jak i GS (w wersji dla ludu - nie zawodniczej), o ile GS w śmigu, w słabych warunkach, na muldach są o niebo lepsze niż SL to przy jeździe ciętym skrętem już trzeba mieć troszkę techniki żeby wykorzystać potencjał jaki dają te narty. Nie mówimy tu o bujaniu się zlewa na prawą, tylko o jeździe semi sportowej. Jasne że można na stoku spotkać 120 kg morsy co pędzą bez opamiętania i żadnej kontroli w dół stoku (bo na to narty długie o dużym promieniu pozwalają), ale skupiamy się nad dzieckiem które w miarę dobrze jeździ, a jak wypowiedział się rodzic jest i będzie to okazyjna jazda na nartach. Powyższym delikwentom dałbym SL-ki 150 cm żeby ostudzić ich zapędy jazdy na krechę. Co do wzorców i naśladownictwa - bez dwóch zdań - popieram - z autopsji. Mam grupę znajomych z którymi jeździmy na narty i mają dzieciaki w podobnym wieku do mojego syna - kolega ma problem z jazdą - wygląda jakby powoził bryczkę i nie może tego wyeliminować - syna uczył i z nim dużo jeździ - identyczny styl, drugi znajomy podobnie tylko ręce latają na boki - syn identico. I ostatnia rzecz - podobnie jak wcześniej napisałeś "Dobrze szkolony 12 czy 13 latek zjedzie bez problemu nawet na dorosłym GS" - nie ciętym skrętem i nie po bramkach. No chyba że jest mocno wyrośnięty i przypomina bardziej młodzieńca niż dziecko. Sam próbowałem na prawdziwych GS na bramkach i 2-3 pierwsze bramki to dramat, później już jakoś poszło ale łatwo nie było. pozdrawiam. Link to comment Share on other sites Share 2 godziny temu, Marcos73 napisał: Drogi Mitku Aby zakończyć te dywagacje, skoro sam zainteresowany jest już zaspokojony odniosę się w paru słowach do Twojego post: Spawa bezpieczeństwa etc. - pełna zgoda - oprócz ostatniego podpunktu - jazda cięta jest jedną z technik narciarskich (ale nie jedyna i uniwersalną) więc nie można wykluczać osób które tą technikę preferują, że są słabeuszami na stoku. Masz sporo racji co do podstawowej techniki i najbardziej uniwersalnej - czyli śmigu, od tego powinni wszyscy zaczynać swą przygodę z nartami - a często na tej technice swą przygodę kończą. Bo się słabo widzę w wieku 70+ jak cisnę ciętym skrętem na stoku:). Nie mam pewnie takiego doświadczenia ani wiedzy jak Ty, ale też już kilkadziesiąt lat na nartach jeżdzę i nie mogę się zgodzić z Tobą oraz postawioną przez Ciebie tezą że narty GS są łatwiejsze niż SL. Sam używam zarówno SL jak i GS (w wersji dla ludu - nie zawodniczej), o ile GS w śmigu, w słabych warunkach, na muldach są o niebo lepsze niż SL to przy jeździe ciętym skrętem już trzeba mieć troszkę techniki żeby wykorzystać potencjał jaki dają te narty. Nie mówimy tu o bujaniu się zlewa na prawą, tylko o jeździe semi sportowej. Jasne że można na stoku spotkać 120 kg morsy co pędzą bez opamiętania i żadnej kontroli w dół stoku (bo na to narty długie o dużym promieniu pozwalają), ale skupiamy się nad dzieckiem które w miarę dobrze jeździ, a jak wypowiedział się rodzic jest i będzie to okazyjna jazda na nartach. Powyższym delikwentom dałbym SL-ki 150 cm żeby ostudzić ich zapędy jazdy na krechę. Co do wzorców i naśladownictwa - bez dwóch zdań - popieram - z autopsji. Mam grupę znajomych z którymi jeździmy na narty i mają dzieciaki w podobnym wieku do mojego syna - kolega ma problem z jazdą - wygląda jakby powoził bryczkę i nie może tego wyeliminować - syna uczył i z nim dużo jeździ - identyczny styl, drugi znajomy podobnie tylko ręce latają na boki - syn identico. I ostatnia rzecz - podobnie jak wcześniej napisałeś "Dobrze szkolony 12 czy 13 latek zjedzie bez problemu nawet na dorosłym GS" - nie ciętym skrętem i nie po bramkach. No chyba że jest mocno wyrośnięty i przypomina bardziej młodzieńca niż dziecko. Sam próbowałem na prawdziwych GS na bramkach i 2-3 pierwsze bramki to dramat, później już jakoś poszło ale łatwo nie było. pozdrawiam. Cześć Dzięki za obszerną odpowiedź. 1. Żeby była jasność. Ja nie oczekuję potwierdzenia czy polemiki - to o czym pisze wiem z doświadczenia oraz wielu lat szkolenia na stoku innych. 2. Co do technik ciętych, przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Nie chodzi o preferowanie technik ciętych ale o zaburzenie w toku nauczania prowadzące do prezentowania i prób uczenia technik ciętych ludzi, którzy nie opanowali podstawowych elementów technicznych. Nie na darmo programy nauczania praktycznie wszystkich szkół na świecie są podzielone na trzy poziomy: kątowy, równoległy i cięty. W takiej i tylko takiej kolejności z obowiązkiem pełnego opanowania etapów wcześniejszych aby rozpocząć późniejsze i... koniec. 3. Pisanie, że ktoś powinien "zaczynać przygodę z nartami od śmigu" - chyba nie to chciałeś napisać więc nie komentuję. 4. Nie ma różnicy między nartami SL i GS - wystarczy zaadaptować technikę. Które i gdzie są lepsze zależy od jadącego, reszta ma znaczenie niewielkie. 5. Co do "ostudzić zapędy jazdy na krechę" - nie. Na tym etapie kształtowania techniki doprowadzi to bardzo szybko do upraszczania techniki przez stosowanie skrętu przez wysunięcie narty wewnętrznej i ... technika zniknie. Widać to nawet u osób dorosłych, które jeżdżą wyłącznie na GS jak po przejściu na SL, po pewnym czasie, gdy się nie pilnują zaczynają robić charakterystyczne błędy. Właśnie w wypadku takiego chłopaka tylko GS do dorosłości, a później niech sobie wybiera. Co innego gdy w grę wchodzi szkolenie sportowe ale o tym nie rozmawiamy. Szkolenia sportowe czyli regularny trening, długi proces rozpisany na lata. Nie myślę o kolesiu, który pojechał na dwa dni czy nawet tydzień do Ptaka. 6. Kwestii wykorzystania potencjału nie ruszam bo to typowy tekst bajkowy. Każdy wykorzystuje narty jak chce a jak ktoś nim za często operuje to zawsze kieruję do Hermanna Maiera - niech wykorzysta tak ja on - nie będę wtedy dyskutował. 7. Bolid to nie narciarz i nie należy go tak traktować ani nazywać. Należy go po prostu skutecznie usunąć ze stoku. Serdecznie pozdrawiam Link to comment Share on other sites Share 7 minut temu, Mitek napisał: Cześć Dzięki za obszerną odpowiedź. 1. Żeby była jasność. Ja nie oczekuję potwierdzenia czy polemiki - to o czym pisze wiem z doświadczenia oraz wielu lat szkolenia na stoku innych. 2. Co do technik ciętych, przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Nie chodzi o preferowanie technik ciętych ale o zaburzenie w toku nauczania prowadzące do prezentowania i prób uczenia technik ciętych ludzi, którzy nie opanowali podstawowych elementów technicznych. Nie na darmo programy nauczania praktycznie wszystkich szkół na świecie są podzielone na trzy poziomy: kątowy, równoległy i cięty. W takiej i tylko takiej kolejności z obowiązkiem pełnego opanowania etapów wcześniejszych aby rozpocząć późniejsze i... koniec. 3. Pisanie, że ktoś powinien "zaczynać przygodę z nartami od śmigu" - chyba nie to chciałeś napisać więc nie komentuję. 4. Nie ma różnicy między nartami SL i GS - wystarczy zaadaptować technikę. Które i gdzie są lepsze zależy od jadącego, reszta ma znaczenie niewielkie. 5. Co do "ostudzić zapędy jazdy na krechę" - nie. Na tym etapie kształtowania techniki doprowadzi to bardzo szybko do upraszczania techniki przez stosowanie skrętu przez wysunięcie narty wewnętrznej i ... technika zniknie. Widać to nawet u osób dorosłych, które jeżdżą wyłącznie na GS jak po przejściu na SL, po pewnym czasie, gdy się nie pilnują zaczynają robić charakterystyczne błędy. Właśnie w wypadku takiego chłopaka tylko GS do dorosłości, a później niech sobie wybiera. Co innego gdy w grę wchodzi szkolenie sportowe ale o tym nie rozmawiamy. Szkolenia sportowe czyli regularny trening, długi proces rozpisany na lata. Nie myślę o kolesiu, który pojechał na dwa dni czy nawet tydzień do Ptaka. 6. Kwestii wykorzystania potencjału nie ruszam bo to typowy tekst bajkowy. Każdy wykorzystuje narty jak chce a jak ktoś nim za często operuje to zawsze kieruję do Hermanna Maiera - niech wykorzysta tak ja on - nie będę wtedy dyskutował. 7. Bolid to nie narciarz i nie należy go tak traktować ani nazywać. Należy go po prostu skutecznie usunąć ze stoku. Serdecznie pozdrawiam Kurde, lubie czytac Twoje posty! 🙂 Quote Link to comment Share on other sites Share 51 minut temu, Mitek napisał: Cześć Dzięki za obszerną odpowiedź. 1. Żeby była jasność. Ja nie oczekuję potwierdzenia czy polemiki - to o czym pisze wiem z doświadczenia oraz wielu lat szkolenia na stoku innych. 2. Co do technik ciętych, przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Nie chodzi o preferowanie technik ciętych ale o zaburzenie w toku nauczania prowadzące do prezentowania i prób uczenia technik ciętych ludzi, którzy nie opanowali podstawowych elementów technicznych. Nie na darmo programy nauczania praktycznie wszystkich szkół na świecie są podzielone na trzy poziomy: kątowy, równoległy i cięty. W takiej i tylko takiej kolejności z obowiązkiem pełnego opanowania etapów wcześniejszych aby rozpocząć późniejsze i... koniec. 3. Pisanie, że ktoś powinien "zaczynać przygodę z nartami od śmigu" - chyba nie to chciałeś napisać więc nie komentuję. 4. Nie ma różnicy między nartami SL i GS - wystarczy zaadaptować technikę. Które i gdzie są lepsze zależy od jadącego, reszta ma znaczenie niewielkie. 5. Co do "ostudzić zapędy jazdy na krechę" - nie. Na tym etapie kształtowania techniki doprowadzi to bardzo szybko do upraszczania techniki przez stosowanie skrętu przez wysunięcie narty wewnętrznej i ... technika zniknie. Widać to nawet u osób dorosłych, które jeżdżą wyłącznie na GS jak po przejściu na SL, po pewnym czasie, gdy się nie pilnują zaczynają robić charakterystyczne błędy. Właśnie w wypadku takiego chłopaka tylko GS do dorosłości, a później niech sobie wybiera. Co innego gdy w grę wchodzi szkolenie sportowe ale o tym nie rozmawiamy. Szkolenia sportowe czyli regularny trening, długi proces rozpisany na lata. Nie myślę o kolesiu, który pojechał na dwa dni czy nawet tydzień do Ptaka. 6. Kwestii wykorzystania potencjału nie ruszam bo to typowy tekst bajkowy. Każdy wykorzystuje narty jak chce a jak ktoś nim za często operuje to zawsze kieruję do Hermanna Maiera - niech wykorzysta tak ja on - nie będę wtedy dyskutował. 7. Bolid to nie narciarz i nie należy go tak traktować ani nazywać. Należy go po prostu skutecznie usunąć ze stoku. Serdecznie pozdrawiam Drogi Mitku 1). Nie mam zamiaru z tobą polemizować, bo i nie mam takiej wiedzy. 2). Rodzic robi dziecku niejako przyśpieszony kurs wg. swojej nierzadko wątpliwej wiedzy. Natomiast musisz mieć świadomość, że Twoi "oponenci" to amatorzy i wiedzę swą musisz przekazywać bardziej łopatologicznie. W pewnym momencie to myślałem że mnie obrażasz:) 3). Taki skrót myślowy oczywiście, chciałbym aby adepci narciarciarstwa dążyli do opanowania tej techniki poprzez poszczególne etapy szkolenia, która wg mnie jest najbardziej uniwersalną techniką. 4). Nie ma różnicy między nartami SL i GS - wystarczy zaadaptować technikę. Skoro nie ma różnicy, to po co adoptować technikę? 5). Co do "ostudzić zapędy jazdy na krechę" - chodziło mi o rozpędzone "morsy" - często zagrażające zdrowiu i życiu innym. 6). Herminator niewątpliwie był czołową postacią narciarstwa alpejskiego. Bezdyskusyjnie. 7). Tu jakieś pomysły? Sugestie? Jeśli jest trzeźwy to tak naprawdę nic się nie da zrobić. pozdrowienia. Quote Link to comment Share on other sites 1 month later... Share podpinając się: proszę podpowiedzcie co sądzicie o tej ofercie - i czy ktoś zna Pana Adama Borkowskiego z Zakopanego (sprzedawca). muszę młodemu kupić pierwsze swoje narty, a nie chcę iść w jakiś szmelc. 11 lat, 38kg, ~160cm wzrostu, wiatr we włosach jak zapnie narty, ale jest szpilka. Jest po 3 sezonach szkółki narciarskiej (3x po tydzień) + jakieś pojedyncze wyjazdy. Nie mam filmu, ale ma jeszcze dużo do nauczenia się, żeby to wyglądało ładnie. Założyłem jakieś GSy Jr, ale nie chcę pompować nie wiadomo ile kasy, zwłaszcza że ma już but 40 i się nie zatrzymuje, więc będę miał koszt wymiany butów co rok. Byle narty wytrzymały 2-3 sezony 🙂 Znalazłem jeszcze fishery GSy Jr (takie jak moje, rocznik chyba 18/19), ale za 5-6 stówek (też na bank potreningowe). Nie wiem czy warto przepłacać. Co Wy na to? Bardziej liczę na info - tak, nie, mam lepszy pomysł (i tu konkret), niż rozwodzenie się n/t umiejetnościami lub ich braku młodego 🙂 Quote Link to comment Share on other sites Share Spytałem się córki, która stosunkowo niedawno była dziesięciolatką (a obecnie startuje w MPP i jest demonstratorem PZN) - NIE - chyba, że jest mega zdolny. Sportowa narta powyżej wzrostu nie ułatwia nauki. Córka powiedziała, że może oddać swoje stare slalomki Fisher 145cm - są trochę długie, ale da za darmo (odbiór w Warszawie), ale sugeruje nartę bardziej rekreacyjną i nowszą. Quote Link to comment Share on other sites Share 43 minuty temu, Wojcio napisał: Spytałem się córki, która stosunkowo niedawno była dziesięciolatką (a obecnie startuje w MPP i jest demonstratorem PZN) - NIE - chyba, że jest mega zdolny. Sportowa narta powyżej wzrostu nie ułatwia nauki. Córka powiedziała, że może oddać swoje stare slalomki Fisher 145cm - są trochę długie, ale da za darmo (odbiór w Warszawie), ale sugeruje nartę bardziej rekreacyjną i nowszą. Dzięki za propozycję, w razie czego odezwę się na priv. Quote Link to comment Share on other sites Share 1 godzinę temu, Wojcio napisał: Spytałem się córki, która stosunkowo niedawno była dziesięciolatką (a obecnie startuje w MPP i jest demonstratorem PZN) - NIE - chyba, że jest mega zdolny. Sportowa narta powyżej wzrostu nie ułatwia nauki. Córka powiedziała, że może oddać swoje stare slalomki Fisher 145cm - są trochę długie, ale da za darmo (odbiór w Warszawie), ale sugeruje nartę bardziej rekreacyjną i nowszą. Wężykiem! Quote Link to comment Share on other sites Share 11 minut temu, star napisał: Wężykiem! A jak! Quote Link to comment Share on other sites Share On 11/19/2021 at 12:27 PM, Marcos73 said: 5). Co do "ostudzić zapędy jazdy na krechę" - chodziło mi o rozpędzone "morsy" - często zagrażające zdrowiu i życiu innym. To ja słyszałam odwrotną radę, żeby zachęcić młodych do szybkiej i nieostrożnej jazdy.... Potrzebna jest tania dwustronna dwukolorowa kurtka na deszcz.... jak ktoś złapie dziecko, że za szybko .... i grozi usunięciem ze stoku... ....każesz lecieć się przebrać na inny kolor, żeby biletu nie zabrali. 😉 Quote Link to comment Share on other sites Share 15 godzin temu, Joanna Sm napisał: To ja słyszałam odwrotną radę, żeby zachęcić młodych do szybkiej i nieostrożnej jazdy.... Potrzebna jest tania dwustronna dwukolorowa kurtka na deszcz.... jak ktoś złapie dziecko, że za szybko .... i grozi usunięciem ze stoku... ....każesz lecieć się przebrać na inny kolor, żeby biletu nie zabrali. 😉 Cześć Mowa nie o dzieciach tylko o 100kg taranach bez rozumu, właśnie we Francji taki pajac zabił 5-cio letnie dziecko. pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites Share 2 hours ago, Marcos73 said: Cześć Mowa nie o dzieciach tylko o 100kg taranach bez rozumu, właśnie we Francji taki pajac zabił 5-cio letnie dziecko. pozdrawiam. No tak, to bardzo zły przykład podałam. sorry Zauważyłam, że dla początkujących w tym małych dzieci często wydzielona i ogrodzona jest część stoku do nauki W mniejszych ośrodkach być może nie ma takiej możliwości i przy tłoku i małej kontroli jazdy dochodzi do takich niewyobrażalnych wypadków Quote Link to comment Share on other sites Share 13 minut temu, Joanna Sm napisał: No tak, to bardzo zły przykład podałam. sorry Zauważyłam, że dla początkujących w tym małych dzieci często wydzielona i ogrodzona jest część stoku do nauki W mniejszych ośrodkach być może nie ma takiej możliwości i przy tłoku i małej kontroli jazdy dochodzi do takich niewyobrażalnych wypadków Cześć Generalnie stok jest dla każdego, ten co jedzie z góry ma obowiązek uważać na ludzi będącym przed nim (poniżej) i nie ma dyskusji, nie ma czegoś takiego jak zajechał mi drogę czy coś w tym stylu. Właśnie wróciłem z Włoch i było mało ludzi, ale były z nami dzieciaki i naprawdę oczy trzeba mieć dookoła głowy, niby pusto - a cisną z góry matoły bez jakiejkolwiek kontroli nad prędkością, staliśmy przed wejściem na krzesło i zakładaliśmy maseczki, omc nas taki pajac nie staranował, jeszcze miał pretensje że stoimy - bo mu góra ucieknie - cymbał jeden - a z nami dzieciaki 6-12 lat. Mało brakło i odpiąłbym narty. pozdrawiam Link to comment Share on other sites Prev 1 2 Next Page 2 of 2 Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account. Narty jednoznacznie kojarzą się z uprawianiem sportów zimowych, zwłaszcza w okresie dni wolnych od szkoły, czyli ferii. Zarówno Ci najmłodsi, jak i starsi bywalcy stoków górskich lubią tego typu aktywności, dlatego też należy zadbać, aby sprzęt, w który ich zaopatrzymy był narciarska a odpowiedni ekwipunekKiedy zdecydujemy się zapisać nasze dziecko do szkoły narciarskiej, powinniśmy zadbać o dobór odpowiedniego sprzętu tak, aby ten czas był przyjemny. Przede wszystkim należy skupić się na odpowiedniej długości nart, profesjonalnym kombinezonie (musi być ciepły, ale też nie tak bardzo, aby nie doprowadzić do przegrzania), butach w adekwatnym rozmiarze, goglach oraz kasku. Gdy mamy jakiekolwiek wątpliwości, co do trafności naszych wyborów z pomocą przyjdzie nam dana szkoła narciarska. Kadra tam pracująca to ludzie z nieocenionym pełna wrażeń Nie tylko najmłodsi mogą czerpać radość szosując po górach. Praktycznie każda szkoła narciarska oferuje zajęcia dla osób w różnym wieku – także i nastolatków, czy dorosłych. Lekcje odbywają się w grupach lub indywidualnie – zależnie od potrzeb, zakresu posiadanych umiejętności oraz wieku. Jeśli jedziesz za granicę, wpisz w Google polska szkoła narciarska i sprawdź, czy na miejscu znajdziesz polskich instruktorów. Zapewne tak, bo rynek mocno się narciarska – zdrowa pasjaNarciarstwo to nie tylko sport, ale również dobry sposób na zdobycie nowych umiejętności, poznanie ludzi, ale przede wszystkim kreatywne spędzenie czasu wolnego. Wystarczy tylko poszukać informacji i poczytać propozycje zajęć, jakie wyszczególnia u siebie dana szkoła narciarska, aby dokonać konkretnego wyboru jednej z nich. Oferta szkół jest coraz szersza, gdyż promocja aktywności ruchowych w ostatnim czasie kolosalnie wzrosła, co przełożyło się na rosnącą liczbę chętnych. Dlatego też warto zadbać o wcześniejszą rezerwację miejsca dla pociechy, aby nie stracić szansę na wspaniałą przygodę. Przejdź do treści forum ski2die FORUM Forum pasjonatów freeskiingu i freeride'u, czyli ludzi dla których świat bez nart i białego puchu byłby smutniejszy :-) Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować. Aktywne tematy Tematy bez odpowiedzi Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-06-15 08:36:28 Wini Amator :) Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-15 Posty: 3 Temat: Narty dla 8 latka WitamW pierwszym poście na forum proszę o pomoc przy doborze nart typu twin tip dla jest po 4 sezonach, spokojne radzi sobie na czerwonych trasach, ugruntowane podstawy techniki jazdy na krawędziach, 126 cm/21 kg, drugą część ostatniego sezony jeździł na nartkach 130 cm. Zauważyłem, że z zainteresowaniem patrzy na sztuczki na stoku, skoki, jazda tyłem itp. Chciałbym mu zrobić niespodziankę na rozpoczęcie allegro znalazłem starocie, ale na jeden sezon, na próbę wychodziłoby taniej niż sklepach znalazłem myślę o 136 cm, ale mam pewne obawy co do długści tu mam obawy co do szerokości pod butem. Wolałbym coś od 72 w górę. Nartki z 68 już ma, a szersze pozwoliłyby mu również na fajniejszą zabawę na tzw. popołudniwych polskich 2 Odpowiedź przez Bitels 2010-06-15 09:13:09 Bitels Rider Nieaktywny Skąd: Lublin=>KrK Zarejestrowany: 2008-11-15 Posty: 449 Odp: Narty dla 8 latka Kłaniam sięDo pozazdroszczenia taki prezent na poczatek sezonu :D chwali do tych ofert z allegro to cos mi sie widzi ze wiazania sa zamontowane dosc z tylu co przy jezdzeniu w parku/sw jest dosc chodzi o te pierwsze armaty, 136cm to zdecydowanie za dlugo, chyba ze dosc szybko rosnie. Szukalbym czegos w okolicach wzrostu + chyba ze tak jak napisalem, kolega nagle urosnie zanim przyjdzie sezon i te armaty 136cm beda minimalnie dluzsze. Jak dla mnei najlepsza oferta chyba sa te armaty bantam, dlugosc 125cm. Niech jeszcze koledzy o wiekszym doswiadczeniu z FS sie wypowiedzabo nie chce wprowadzic w jakis blad. 3 Odpowiedź przez pinkiii 2010-06-15 15:30:38 pinkiii Twin Tip Mafia Member Nieaktywny Skąd: Kraków Zarejestrowany: 2010-05-31 Posty: 2,174 Odp: Narty dla 8 latka z całą pewnością atomic odpadają, jeśli te narty, z tego rocznika są takie jak dla "dorosłych" to znaczy, że są zupełnym kołkiem, sztywne i niewygodne, poza tym za długie. salomony też zbyt długie (chyba, że rośnie mega szybko?!) bantamy 125 siadły by idealnie. wiązania najlepiej zamontować -5 cm od rzeczywistego środka narty co by sobie mógł poza trasą pośmigać czasami:]w ogóle ja bym zaryzykował w kierunku 130 cm, będzie miał już praktykę na przyszłość (dłuższe narty fr) i nie będzie trzeba kupować nowych za rok lub dwa. 4 Odpowiedź przez Wini 2010-06-15 19:32:56 Wini Amator :) Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-15 Posty: 3 Odp: Narty dla 8 latka Dziękuję za wypowiedzi, spokojnie je przeanalizuję. Znalazłem jeszcze jedną możliwość w długości 129, z wiązaniami, cena wydaje się 5 Odpowiedź przez Wini 2010-10-05 08:20:10 Wini Amator :) Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-15 Posty: 3 Odp: Narty dla 8 latka Wypadło na używane VOLKL MANTRA JR, 118 cm, taliowanie 113-80-105, WIĄZANIE: TYROLIA SYMPRO SP 6 Odpowiedź przez Szczepan 2010-10-06 21:42:28 (edytowany przez Szczepan 2010-10-06 21:43:52) Szczepan Twin Tip Mafia Member Nieaktywny Zarejestrowany: 2006-07-27 Posty: 1,745 Odp: Narty dla 8 latka Lepiej kupić dłuższe niż za krótkie bo wiadomo jak dzieciaki szybko rosną. Przy jego wieku i wzroscie to kazde nartyb eda sprawialy mu problem liczac nawet +5/-5 cm. Posty: 6 Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Forum oparte o PunBB wspierane przez fluxBB The pun_antispam official extension is installed. Copyright © 2003–2009 PunBB.

narty dla 2 latka